Tak mi się spodobały, że postanowiłam spróbować.
I tak powstała sreia słodkich przytulasków.
Miałam nawet okazję jakiś czas temu poprowadzić charytatywnie warsztaty w Ostrołęskiej Kultowni.
Ach to było wspaniałe popołudnie :) A dzieciaki genialne !!!!
Teraz w przerwie pisze ten post bo dostałam mega wyzwanie. Właśnie szyję pajączka Wooly dla Natalki :)
A tak wyglądaja moje przytulaski :
Bardzo pozytywne i cieplutkie:))))))a rozowy boski-chociaz nienawidze rozu..
OdpowiedzUsuńIdealne do przytulania:)
OdpowiedzUsuń